Po pięciu godzinach lotu szczęśliwie wylądowaliśmy na wyspie.Szczęśliwie bo lecieliśmy z naszą 1,5 roczną córeczką (był to jej pierwszy lot nie licząc wypadu do Egiptu w czwartym miesiącu ciąży)która mimo naszych obaw była zupełnie nieszkodliwa dla nas i dla naszych wspóltowarzyszy lotu:)