Znowu jesteśmy u dziewczyn w Angli.
Przywitali nas radośnie. Była imprezka z karaoke i tort urodzinowy ze świeczkami.
Dziękujemy za gościnę dziewczynki ;)))))
Przespaliśmy się jakieś trzy godzinki i Gosia zawiozła nas na nasz ostatni samolot (oczywiście w tej podróż).