Nareście w domku.
Przywitała nas kotka o imieniu Bazylek ;))))
Na zakończeniu podróży poszliśmy do kina na Slumdog Milioner.
Prawdziwe obrazki z Indii. Nie widzieliśmy złodziejaszków i żadnej przestępczości.
Natomiast obazy z ulicy są jak najbardziej prawdziwe.