Zagubieni w czasie. Ciągle łapiemy się na tym, że nie wiemy która godzina, I dobrze nam z tym. Po to jest urlop. Nigdzie się nie spieszyć, nie wyznaczać sobie ram czasowych.
A po za tym pozwiedzaliśmy co trzeba było czyli budda, leżący, siedzący, stojący itd. i dalej dajemy spokój ze zwiedzaniem. Bardziej interesują nas ludzie, ulice, jedzenie, zwyczajne życie.
Jutro kierunek Pramburi. Bilety kupiony po w agencji po 450B za os, Ewka za free.
Byłoby taniej pojechać na Bus Station Victora Monument, ale to na drugim końcu miasta. W końcu jesteśmy turysty z zachodu stać nas na lekkie przepłacenie no i mamy odbiór z hotelu !