Minia.
Spotkała nas tu niespodzianka ;)
Dojeżdżając do Minii przewodnik poinformował nas uprzejmie, że w tymże mieście jest 24h godzina policyjna. Nie mogliśmy uwieżyc własnym uszom. Dowożą turystów do hotelu i z niego wychodzić nie wolno.
Tak więc posiedzieliśmy na maleńkim tarasiku obserwując ludzi z góry. Wypiliśmy to co mieliśmy wypić:) i po Minii.
Dziwne uczucie. Zamknięci w getcie…