Geoblog.pl    BeciaiMaciekwpodrozy    Podróże    Maroko    Agadir
Zwiń mapę
2006
29
sie

Agadir

 
Maroko
Maroko, marakesz,agadir
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Podróż do Maroka na zawsze pozostanie w naszej pamieci gdyż przytrafiła się nam w wyjątkowym momencie naszego życia:)



Mieliśmy w planach kolejną podróż samochodem przez Europę, tym razem do Chorwacji. Któregoś ranka kilka dni przed ślubem mój przyszły małżonek obudził się i stwiedził, że właściwie to mu się nie chce znowu wlec małym autkiem.
Zrobilismy marszrutę po biurach i było albo za drogo albo nie ten kierunek. Ale co tam dla chcącego… Znaleźlismy ofertę dnia do Maroka za bardzo przyzwoite pieniądze a najlepsze, że brzmiało tak egzotycznie, jakbyśmy co najmniej na księżyc mieli lecieć.

I polecielismy. Pierwszy kontakt z Afryką. Wyladowaliśmy w środku nocy. Nigdy nie zapomnimy zapachu rozgrzanej ziemi. Trudny do opisania, egzotyczny. Po drodze do miasta jakby zawieszony na niebie mijamy napis po arabsku: allah, ojczyzna, król. Dziwny świat. Później okazało się, że jest tak góra i napis jest oświetlany. Ale pierwsze wrażenie robi.

Trochę spłoszemi zostaliśmy wysadzeni pod hotelem. Sami makrokańcy i my. Hmm gdzie my jesteśmy…

Agadir to nowoczesne pozbawione klimatu miasto. Dla nas było ciekawe samo w sobie, bo nowe, bo nieodkryte. Jednak na tle innych miejsc w Maroko wypada bladziutko. Pomimo tego darzymy to miejsce sentymentem.

Port robi wrażenie. Najwiekszy na świecie (ponoć;)) port przeładunkowy sardynek. Zardzewiałe statki i wszechogarniajacy smród ryb. Wychowani nad morzem nie jesteśmy specjalnie wrażliwi na zapach ryb, ale ten smród był powalajacy i przenikający. Był tam targ rybny. Ryby bezpośrednio na chodniku wysypane… w innym miejscu ktoś patroszy na ziemi. A za rogiem bary z tymi rybkami. Poszliśmy tam a jakże i to nie raz!!! :)))
I takich pyszności dawno nie jedliśmy, nie muszę dodawać, że za grosze.

Maciek przyciagnął oczywiście za sobą do Maroka sprzęt do kite'a. Jaka szkoda, że nie wiało…;)

Nasza pijalnia soków i koktali. Hmm...koktail z awokado... pychota :) teraz często robimy go w domu.

Sprzedawcy nachalni, ale uczciwi i mili. Trzeba targować się do upadłego.

Ani razu nie widzieliśmy na ulicy pijaka czy menela. Kraina szczęśliwości…??? Nie, to nie tak. To znowu inny świat.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (34)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Aga
Aga - 2010-05-20 16:04
hej, wczoraj wróciłam z krótkiego pobytu w agadirze. niby fakt - miasto bez uroku, ale pozostaje niczym cieplutki płomyczek w sercu :)
Ryby w porcie nadal pyszne, a okolica... śmierdząca :)
Ludzie serdeczni, uśmiechnięci, mili. Napis świeci, a miejscowi żartują że to co jest tam napisane to - cola, fanta, sprite ;))))

Życze Wam więcej ciekawych wypraw!
 
mirka66
mirka66 - 2013-01-01 17:25
O tak ! Afryka ma specyficzny klimat i zapach.Maroko to jest to.:)
 
 
zwiedzili 14.5% świata (29 państw)
Zasoby: 171 wpisów171 64 komentarze64 1623 zdjęcia1623 7 plików multimedialnych7
 
Nasze podróżewięcej
14.02.2019 - 05.03.2019
 
 
29.01.2018 - 15.02.2018
 
 
18.03.2016 - 04.04.2016