Na ulicach jak zwykle duży ruch w pewnym momencie jeden ze skuterów najechał na Becię która niosła na rękach Ewkę!!!
Obyło się bez obrażeń:)).
Na nieszczęście kierowcy sytuacja wydała mu się zabawna co rozjuszyło Becie ..........................
W momencie jak chciał odjechać został brutalnie ściągnięty przez Nią i gdybym go nie przytrzymał niewątpliwie gruchnoł by z impetem na ziemię a na niego skuter.Nie było mu już tak do śmiechu.Tym razem przepraszał a do przeprosin dołączyli się jeszcze jego znajomi.
I Dobrze ! Może będzie bardziej uważał na drodze i oczywiście na lwice z dziećmi:))